Separacja – Poród jako rytuał przejścia cz. 3

Ten wpis jest trzecim z serii tekstów poświęconych koncepcji porodu jako rytuału przejścia, opisanej przez Dr Rachel Reed w książce „Reclaiming Childbirth as a Rite of Passage„.

Czym jest separacja i czemu służy ten etap?

Jest to ta część porodu, w której kobieta już wie, że poród się rozpoczął, ale może dokończyć przygotowanie do porodu, wyłączyć się ze swoich codziennych aktywności i porzucić świat zewnętrzny.

Celem tej fazy porodu jest znalezienie się w bezpiecznym miejscu porodu. Bezpieczne miejsce to takie, w którym kobieta będzie w stanie odpuścić kontrolę nad sytuacją i poddać się procesowi porodu. Definicja takiego miejsca dla każdej kobiety może być nieco inna. Dla poczucia bezpieczeństwa istotne może być nie tylko  fizyczne miejsce, ale także obecność określonych osób. Kobieta w tej fazie porodu pozostaje w kontakcie z otoczeniem, jest na progu porodu, wydziela się bowiem nie tylko oksytocyna ale także adrenalina. W tej fazie nadmiar adrenaliny może spowodować zatrzymanie się porodu. Jest to mechanizm ochronny wspólny dla wszystkich ssaków.

Separacja w herstorii

Przez ogromną większość historii ludzkości miejscem porodu był dom lub specjalnie wzniesiona na ten cel chata czy namiot. W krajach zachodnich w XX wieku do tej listy dołączył szpital. Tradycyjnie działania osób towarzyszących w porodzie skupione były na przygotowaniu odpowiedniego otoczenia a nie na rodzącej. Posyłano po wybrane kobiety, urządzano wyznaczoną izbę, szykowano ubranka dla dziecka a nawet pieczono specjalne ciasto. Co więcej było to raczej niemedyczne wsparcie, wyraz troski społeczności o kobietę i dziecko. Ważne było zabezpieczenie miejsca porodu przed zagrożeniami z zewnątrz. Niekiedy zamykano szczelnie wszystkie okna i drzwi łącznie z dziurkami od klucza.

Co wspiera a co przeszkadza?

W tej fazie porodu ważne jest uznanie odczuć kobiety i wsparcie jej w dążeniu do zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa. Najlepiej by mogła znaleźć się w wybranym przez siebie miejscu porodu. Kiedy już się tam znajdzie, będzie potrzebowała czasu, żeby zadomowić się w przestrzeni porodowej. Pomocne w tym procesie może być zabranie ze sobą znanych przedmiotów czy wykorzystanie przygotowanej przez rodzącą muzyki. Przejście do kolejnej fazy porodu będzie wspierane także przez ograniczenie ilości bodźców docierających do kobiety i rozpraszających ją. Wydzielanie naturalnej oksytocyny wspiera otoczenie, w którym jest ciemno, cicho i ciepło a dla wyłączenia kory nowej istotna jest minimalizacja interakcji międzyludzkich.

Niestety współczesna opieka okołoporodowa została zawężona do opieki medycznej a rodzące nie mają już wsparcia kolektywnej kultury kobiet. Uważa się także, że na tym etapie porodu kobieta nie potrzebuje jeszcze opieki personelu medycznego. Aby ograniczyć obciążenie placówek medycznych oraz ochronić rodzące przed zbędnymi interwencjami odkłada się objęcie kobiety opieką lub zachęca kobiety by jak najdłużej pozostały w domu. Dr Reed zauważa, że chociaż może wydawać się to słuszne, jest sprzeczne z intuicyjnym działaniem rodzącej w fazie separacji oraz sprzeczne z niejednokrotnie pielęgnowanym na etapie ciąży przekonaniem, że szpital jest najbezpieczniejszym miejscem dla rodzącej i jej dziecka. Dodatkowo częste przy przyjęciu do szpitala lub na salę porodową przedkładanie zewnętrznych, arbitralnie ustalonych objawów „rozkręconej akcji porodowej” w postaci określonego rozwarcia szyjki macicy lub rytmu skurczy, ponad odczucia kobiety, wysyła jasny sygnał, że wiedza zewnętrznych ekspertów jest ważniejsza niż wiedza kobiety. Tym samym kluczowe dla bezpieczeństwa porodu zaufanie kobiety do samej siebie zostaje wystawione na próbę, jeśli nie całkowicie zniszczone. Zdarza się, że kobiety słyszą, że „to jeszcze nie prawdziwy poród” a jednocześnie przecież nie jest on procesem linearnym i rozwarcie może w krótkim czasie znacznie się powiększyć a niektóre rodzące przez cały poród nie doświadczają regularnej akcji skurczowej a jednak rodzą zdrowe dzieci.

Założenie, że to osoby sprawujące opiekę są ekspertami w określaniu czy poród wszedł w aktywną fazę jest sprzeczne z dowodami naukowymi oraz lekceważy wiedzę i doświadczenie kobiety. Kobiety i osoby sprawujące nad nimi opiekę muszą odzyskać fazę separacji jako próg o krytycznym znaczeniu i działać w zgodzie z fizjologią zamiast przeciwko niej.

Dr Rachel Reed, Reclaiming Childbirth as a Rite of Passage, 2021, s. 162.
tłumaczenie własne

Czytaj dalej o fazie granicznej w rytuale przejścia.
Przeczytaj poprzedni tekst o etapie przygotowania.

Przeczytaj tekst wprowadzający o koncepcji porodu jako rytuału przejścia.

  • 2 marca, 2024